że zarówno to, co mamy za 'ekscesywne picie', jak i to, co uznajemy za indywidualne dramaty, to tylko dobrze zinstytucjonalizowane sposoby strukturalizowania rzeczywistości. Mówiąc najkrócej, irytacja ta wyznacza granicę dla naszej wiedzy o świecie społecznym i socjologię jakąkolwiek przekształca - w gruncie rzeczy - w socjologię wiedzy. Co więcej, niezależnie od tego, jak bardzo socjologiczny konstruktywizm jest heurystycznie interesujący i bez względu na to, jak wiele interesujących pytań można w ramach konstruktywistycznych założeń postawić, jego skrajną konsekwencją staje się redukcja socjologii do socjologii wiedzy, a zatem do pytań o to, jakie to okoliczności wyznaczają treść zbiorowo podzielanych przedstawień świata, przedstawień stanowiących - jak chciał tego