poniesie, ale stało się to pod wpływem Kloci. Coś się we mnie urodziło, kiedy zobaczyłam dzisiaj po raz pierwszy, jak płacze. Nie sadziłam, że jej się to zdarza. Wstyd mi trochę, głupia jestem, widziałam w niej tylko wesoła dziewczynę, pozbawiona zahamowań, zwariowana. Nie pomyślałam o tym, jaka jest samotna i jak bardzo musi jej to czasem doskwierać.<br>Pod powłoka dziwki, pod jej manierami, wulgarnym wyglądem, prostackim językiem - pod tym <page nr=120> wszystkim może się czaić zamknięty w klatce anioł, osamotniony, odcięty od normalnego świata, czekający, aby ktoś go chociaż na chwilę uwolnił, pozwolił odetchnąć pełna piersią. A co się kryje w mojej duszy. Na