Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
chcę tego - teraz, już, zaraz, a ja naprawdę niczego bardziej nie pragnęłam, i poddawałam mu się chętnie i ulegle, gdy kładł mnie na świeżym, pachnącym słońcem i latem, i łąką sianie, i uniosłam rozchylone kolana, on zaś wsunął dłonie pod moje pośladki, które zaczynały już drżeć niecierpliwie, i przypomniałam sobie, jak bardzo chciałam, by je obejmował i całował, gdy zalotnie kręciłam nimi, oddalając się wtedy od niego,
a on pociągnął mnie teraz lekko ku sobie, i czułam całym ciałem, a nie tylko tam, między udami, jak ślizga się, jak ociera się o moje mokre wargi, jakbym właśnie wyszła z kąpieli i położyła
chcę tego - teraz, już, zaraz, a ja naprawdę niczego bardziej nie pragnęłam, i poddawałam mu się chętnie i ulegle, gdy kładł mnie na świeżym, pachnącym słońcem i latem, i łąką sianie, i uniosłam rozchylone kolana, on zaś wsunął dłonie pod moje pośladki, które zaczynały już drżeć niecierpliwie, i przypomniałam sobie, jak bardzo chciałam, by je obejmował i całował, gdy zalotnie kręciłam nimi, oddalając się wtedy od niego,<br>a on pociągnął mnie teraz lekko ku sobie, i czułam całym ciałem, a nie tylko tam, między udami, jak ślizga się, jak ociera się o moje mokre wargi, jakbym właśnie wyszła z kąpieli i położyła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego