Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
głośne pomruki zadowolenia, komentarze: "Tak, mają całkowitą rację", "O warto wypróbować", "Tak, tak, w ogóle się nie mylą", "Coś takiego, fenomenalne!". Sekrety tego wieczoru pozostaną naszą słodką tajemnicą. Rano na stoliku zobaczyłam przygotowane do pracy kanapki, a będąc już w pracy odebrałam telefon. Mąż błogim i jakże rozmarzonym głosem zapewniał, jak bardzo mnie kocha i jak to by było wspaniale powtórzyć ten wczorajszy wieczór... Historia artykułu na tym się nie kończy. W pracy Janek nie omieszkał zareklamować, jak to rozsądnie i prawdziwie piszą w Cosmo, specjaliści, znają się na rzeczy, wiedzą, czego mężczyźnie potrzeba. Posypały się prośby o pożyczenie Cosmo. Już koło
głośne pomruki zadowolenia, komentarze: "Tak, mają całkowitą rację", "O warto wypróbować", "Tak, tak, w ogóle się nie mylą", "Coś takiego, fenomenalne!". Sekrety tego wieczoru pozostaną naszą słodką tajemnicą. Rano na stoliku zobaczyłam przygotowane do pracy kanapki, a będąc już w pracy odebrałam telefon. Mąż błogim i jakże rozmarzonym głosem zapewniał, jak bardzo mnie kocha i jak to by było wspaniale powtórzyć ten wczorajszy wieczór... Historia artykułu na tym się nie kończy. W pracy Janek nie omieszkał zareklamować, jak to rozsądnie i prawdziwie piszą w Cosmo, specjaliści, znają się na rzeczy, wiedzą, czego mężczyźnie potrzeba. Posypały się prośby o pożyczenie Cosmo. Już koło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego