Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kurier Szczeciński
Nr: 25/03
Miejsce wydania: Szczecin
Rok: 2002
która pomogła dziecku, przyszła do szpitala zapytać o stan noworodka i jego mamy. - Jak się czują? Czy to dziewczynka? - pytała. - Nie mogłam już przez całą noc spać. Na szczęście lekarze mogli przekazać jej same dobre wiadomości. - Czują się dobrze - mówili. - To maleńka dziewczynka. Gdyby nie pani pomoc, to nie wiadomo, jak by się to skończyło. Prawdopodobnie dzięki pani to dziecko żyje. - Mój brat powiedział mi, że przed naszym domem jakaś kobieta chyba rodzi - opowiadała Katarzyna, studentka bankowości i finansów. - Od razu wybiegłam. Zabrałam ręcznik. Położyłam na nim dziecko i je przykryłam. Było jeszcze z pępowiną. Resztę zrobiło pogotowie. Starałam się, aby dziecko
która pomogła dziecku, przyszła do szpitala zapytać o stan noworodka i jego mamy. <q>- Jak się czują? Czy to dziewczynka?</> - pytała. <q>- Nie mogłam już przez całą noc spać.</> Na szczęście lekarze mogli przekazać jej same dobre wiadomości. <q>- Czują się dobrze</> - mówili. <q>- To maleńka dziewczynka. Gdyby nie pani pomoc, to nie wiadomo, jak by się to skończyło. Prawdopodobnie dzięki pani to dziecko żyje.</> <q>- Mój brat powiedział mi, że przed naszym domem jakaś kobieta chyba rodzi</> - opowiadała Katarzyna, studentka bankowości i finansów. <q>- Od razu wybiegłam. Zabrałam ręcznik. Położyłam na nim dziecko i je przykryłam. Było jeszcze z pępowiną. Resztę zrobiło pogotowie. Starałam się, aby dziecko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego