Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
z Kruczkiem, jak siedzimy na brzegu, ja coś Kruczkowi mówię,
Kruczek mnie słucha, a rzeka zabiera moje słowa. Ja się, Kruczek, nigdy
nie ożenię. Fryzjerowa ma fryzjera, a z innymi nie chcę, smarkate i
beksy. Żeby tak Niemcy zrobili kiedyś obławę na fryzjerów i żeby
fryzjer już nie wrócił. Więc jak było nie lubić Kruczka.
Z pozoru niczym szczególnym się nie wyróżniał, zwykły kundel, a jak
wyrzekał wujek Władek, nawet trochę przymały jak na wiejskiego,
gospodarskiego psa. Cała wieś była zresztą w takich Kruczkach. Nie
przeszło się obok żadnego obejścia, żeby coś tam nie szczerzyło zębów,
nie ujadało, nie urywało się z łańcucha
z Kruczkiem, jak siedzimy na brzegu, ja coś Kruczkowi mówię,<br>Kruczek mnie słucha, a rzeka zabiera moje słowa. Ja się, Kruczek, nigdy<br>nie ożenię. Fryzjerowa ma fryzjera, a z innymi nie chcę, smarkate i<br>beksy. Żeby tak Niemcy zrobili kiedyś obławę na fryzjerów i żeby<br>fryzjer już nie wrócił. Więc jak było nie lubić Kruczka.<br> Z pozoru niczym szczególnym się nie wyróżniał, zwykły kundel, a jak<br>wyrzekał wujek Władek, nawet trochę przymały jak na wiejskiego,<br>gospodarskiego psa. Cała wieś była zresztą w takich Kruczkach. Nie<br>przeszło się obok żadnego obejścia, żeby coś tam nie szczerzyło zębów,<br>nie ujadało, nie urywało się z łańcucha
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego