o życiu,<br>gdy śmierć się uśmiecha.</><br><br><tit1>UTWORY ROZPROSZONE</><br><br><div1><tit1>GWIAZDA ŚNIEŻNA</><br><br>Dlaczego Ten, co śnieg stworzył<br>i gwiazdy układa z niego,<br>architekt snów i diamentów,<br>w warsztatach swoich niebieskich<br>nie stworzy z mojego życia gwiazdy,<br>zamiast ze śniegu,<br>zdobiąc ją równie pięknie w ostrza, gałązki i kreski?<br>Stałabym wewnątrz tak cicho,<br>jak gdyby mnie już nie było,<br>patrząc, jak się wkoło mnie miłość i piękność spiętrza,<br>a w każdym kancie tej gwiazdy serce by moje biło,<br>i drżałoby każde jej ostrze, ściągając pioruny szczęścia,<br>ażby ją wicher rozkoszy rozerwał na tysiąc części...</><br><br><div1><tit1>ZACHMURZONY HORYZONT</><br><br>Skąd ten żal, skąd niepokój w tej wiejskiej dolinie