Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przegląd Biblioteczny
Nr: 2
Miejsce wydania: Wrocław
Rok: 1981
siebie samego. Jednakże nigdy nie demonstrowała swych przekonań, dyskretna i tolerancyjna. Jeśli niekiedy dostrzegała wśród nas zło, zawiść, intrygi - jak to niemal wszędzie się zdarza - umiała je wytknąć, w taki sposób jednak, że zyskiwała szacunek a nawet przyjaźń skarconego.
Nie było też w niej nic ze zgrzebnej mniszki. Głowa zawsze jak gdyby prosto od fryzjera, delikatny makijaż, pełna prostoty elegancja czyniły ją "wdzięczną ku wejźrzeniu".
Jej przeszło 25 lat życia złączonych z losami Biblioteki Narodowej to także szmat historii naszej Instytucji, której dodawała chwały.
Ukształtowały tę oddaną ludziom i pracy osobowość pierwiastki kultury śródziemnomorskiej oraz dary, jakimi biedna nasza ziemia ojczysta obdziela
siebie samego. Jednakże nigdy nie demonstrowała swych przekonań, dyskretna i tolerancyjna. Jeśli niekiedy dostrzegała wśród nas zło, zawiść, intrygi - jak to niemal wszędzie się zdarza - umiała je wytknąć, w taki sposób jednak, że zyskiwała szacunek a nawet przyjaźń skarconego.<br>Nie było też w niej nic ze zgrzebnej mniszki. Głowa zawsze jak gdyby prosto od fryzjera, delikatny makijaż, pełna prostoty elegancja czyniły ją "wdzięczną ku &lt;orig&gt;wejźrzeniu&lt;/orig&gt;". &lt;page nr=275&gt;<br>Jej przeszło 25 lat życia złączonych z losami Biblioteki Narodowej to także szmat historii naszej Instytucji, której dodawała chwały.<br>Ukształtowały tę oddaną ludziom i pracy osobowość pierwiastki kultury śródziemnomorskiej oraz dary, jakimi biedna nasza ziemia ojczysta obdziela
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego