Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
gwiazdkę
od ojca, czyż nie wołali do swoich nieprzyjaciół:


- Chodźcie tu, synowie diabła i czarownic! Śmierdzące
naczynia diabelskie, pomioty szatana!

A przecież chodziło im tylko o jakieś głupie szarfy
i puchary, a w najlepszym razie o mordowanie biednych pogan.


Ona zaś walczyła naprawdę w dobrej sprawie!

Adela więc stała wspaniała, jak gdyby nagle większa,
z oczyma płonącymi zielonym światłem, z szeroko
rozstawionymi nogami (jak zapaśnik, który chce utrzymać
równowagę w razie uderzenia), ująwszy się (nie posiadała
wszakże miecza) pod boki i - krzyczała. Krzyczała
bez przerwy, nie poszukując słów, które łączyły
się i zlewały ze sobą w jeden ognisty strumień
i tryskały prosto
gwiazdkę <br>od ojca, czyż nie wołali do swoich nieprzyjaciół: <br><br><br>- Chodźcie tu, synowie diabła i czarownic! Śmierdzące <br>naczynia diabelskie, pomioty szatana! <br><br>A przecież chodziło im tylko o jakieś głupie szarfy <br>i puchary, a w najlepszym razie o mordowanie biednych pogan. <br><br><br>Ona zaś walczyła naprawdę w dobrej sprawie! <br><br>Adela więc stała wspaniała, jak gdyby nagle większa, <br>z oczyma płonącymi zielonym światłem, z szeroko <br>rozstawionymi nogami (jak zapaśnik, który chce utrzymać <br>równowagę w razie uderzenia), ująwszy się (nie posiadała <br>wszakże miecza) pod boki i - krzyczała. Krzyczała <br>bez przerwy, nie poszukując słów, które łączyły <br>się i zlewały ze sobą w jeden ognisty strumień <br>i tryskały prosto
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego