i dwie panie.<br>- Państwo życzą sobie kolację? - Tak, ale coś gotowego.<br>"Masz tobie! Wszystkie gotowe rzeczy są tanie. Jedynie zając..." - Ja bym państwu radził wziąć zająca, pyszny jest, sos śmietanowy z makaronem.<br>- A co innego?<br>- Jest, proszę państwa, nóżka cielęca, paszteciki z mózgiem, paprykarz, ale to, proszę państwa... - skrzywił się, jak gdyby na samo wspomnienie tych potraw niedobrze mu się robiło - zając jest dzisiaj pyszny, dopiero co podawałem go tam gościom, mówili, że doskonały... sos z makaronem.<br>- No? - gość spojrzał pytająco na swoje towarzyszki. - No? - młodsza pani zwróciła się do starszej.<br>- No? - starsza pani spojrzała w oczy Romana, oczy szeroko rozwarte, zachłanne