Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
go podnieść, a wtedy literatka zjechała z tacki i spadła na ziemię - woda chlusnęła na buciki panny Gieni. - Oo, przepraszam bardzo! - zupełne już pomotany i zawstydzony, nie wiedział, co począć: podnieść szklankę czy podać kasjerce bloczek, czy wreszcie zamówić nową literatkę wody sodowej - nawet wykonał ruch (wiedział, że go zauważono), jak gdyby zamierzał ściereczką wytrzeć buciki panny Gieni. Nagle podniósł się i wyciągając szyję w kierunku umywalni zawołał do dziewczyny: - Halo! Tu jest rozlane, wytrzyj zaraz.
- A literatkę kto podniesie? - upomniała go kasjerka.
- Zaraz, zaraz... - i nagle, jak gdyby sobie przypomniał coś ważnego, pobiegł na rewir .
Gdy wrócił, literatka i bloczek były
go podnieść, a wtedy literatka zjechała z tacki i spadła na ziemię - woda chlusnęła na buciki panny Gieni. - Oo, przepraszam bardzo! - zupełne już pomotany i zawstydzony, nie wiedział, co począć: podnieść szklankę czy podać kasjerce bloczek, czy wreszcie zamówić nową literatkę wody sodowej - nawet wykonał ruch (wiedział, że go zauważono), jak gdyby zamierzał ściereczką wytrzeć buciki panny Gieni. Nagle podniósł się i wyciągając szyję w kierunku umywalni zawołał do dziewczyny: - Halo! Tu jest rozlane, wytrzyj zaraz.<br>- A literatkę kto podniesie? - upomniała go kasjerka.<br>- Zaraz, zaraz... - i nagle, jak gdyby sobie przypomniał coś ważnego, pobiegł na rewir &lt;page nr=212&gt;.<br>Gdy wrócił, literatka i bloczek były
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego