Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
rzeczywiste niebezpieczeństwo.
- Na pewno ktoś tam chodził! - wykrztusiła Rebeka i zaczęła drżeć na całym ciele.
- Nie bój się, nawet gdyby ktoś chodził, to każdemu damy radę - odpowiedział chirurg .

- Koniecznie zobacz, czy tam nikogo nie ma! rzekła rozkazująco i po raz pierwszy głosie jej chirurg posłyszał szorstką, egoistyczną nutkę. Mówiła tak, jak gdyby obecność chirurga przestała ją obchodzić. Chirurg poczuł się trochę dotknięty, ale potraktował to jako niezdrowe przeczucie. Wyjął z kieszeni płaszcza, wiszącego na haku obok szafy, elektryczną latarkę i podszedł do drzwi.
Przekręcił klucz i bardzo ostrożnie i powoli uchylił drzwi. Jednocześnie skierował jaskrawy promień latarki w czarną szparę. Przekonał się
rzeczywiste niebezpieczeństwo.<br>- Na pewno ktoś tam chodził! - wykrztusiła Rebeka i zaczęła drżeć na całym ciele.<br>- Nie bój się, nawet gdyby ktoś chodził, to każdemu damy radę - odpowiedział chirurg .<br>&lt;page nr=216&gt;<br>- Koniecznie zobacz, czy tam nikogo nie ma! rzekła rozkazująco i po raz pierwszy głosie jej chirurg posłyszał szorstką, egoistyczną nutkę. Mówiła tak, jak gdyby obecność chirurga przestała ją obchodzić. Chirurg poczuł się trochę dotknięty, ale potraktował to jako niezdrowe przeczucie. Wyjął z kieszeni płaszcza, wiszącego na haku obok szafy, elektryczną latarkę i podszedł do drzwi.<br>Przekręcił klucz i bardzo ostrożnie i powoli uchylił drzwi. Jednocześnie skierował jaskrawy promień latarki w czarną szparę. Przekonał się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego