Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
razem muszę obudzić się normalnie, jak wszyscy przyzwoici, normalni ludzie, którzy wstają do pracy, obowiązków, i którzy bez tego rodzaju odpowiedzialności nie mogą egzystować. Ale ja o czwartej czterdzieści nie mogłem już spać, od razu panikowałem, bałem się kolejnego koszmaru, świtu, tego, że nie chce mi się żyć, chociaż chciałem, jak najbardziej pragnąłem żyć. Nie rozumiałem, skąd nagle wzięła się ta niechęć do życia, nie umiałem sobie wytłumaczyć, dlaczego przestało mi zależeć, skąd ten strach przed wyjściem z pokoju, z domu, obrzydzenie do jedzenia, a nawet mycia.
Siedzę na krześle dziadka przy wejściu do szklarni. Półmrok. Świeci tylko żarówka nad blaszaną szafą
razem muszę obudzić się normalnie, jak wszyscy przyzwoici, normalni ludzie, którzy wstają do pracy, obowiązków, i którzy bez tego rodzaju odpowiedzialności nie mogą egzystować. Ale ja o czwartej czterdzieści nie mogłem już spać, od razu panikowałem, bałem się kolejnego koszmaru, świtu, tego, że nie chce mi się żyć, chociaż chciałem, jak najbardziej pragnąłem żyć. Nie rozumiałem, skąd nagle wzięła się ta niechęć do życia, nie umiałem sobie wytłumaczyć, dlaczego przestało mi zależeć, skąd ten strach przed wyjściem z pokoju, z domu, obrzydzenie do jedzenia, a nawet mycia. <br>Siedzę na krześle dziadka przy wejściu do szklarni. Półmrok. Świeci tylko żarówka nad blaszaną szafą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego