Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
czy towarzyskiej. Mam w sobie sporo sceptycyzmu i odnoszę się do wymierzania sprawiedliwości z dużą ostrożnością.
Jednocześnie nie chcę, by ta książka była tylko beznamiętnym wyliczaniem nieznanych faktów i obojętnym podejściem do opisywanych osób. Autor zawsze pozostawia w swym utworze piętno własnej osobowości i nie da się tego uniknąć, choćby jak najbardziej świadomie starał się o obiektywizm. Byłem przez dwa lata ławnikiem w sądzie wydającym wyroki za zbrodnie niemieckie i współpracę z gestapo. Wysłuchałem setki świadków. Każdy z nich zeznawał co innego, pomimo że chodziło o tę samą osobę i takie samo przestępstwo. Tak więc uprzytomniłem sobie wówczas, że każdy człowiek widzi
czy towarzyskiej. Mam w sobie sporo sceptycyzmu i odnoszę się do wymierzania sprawiedliwości z dużą ostrożnością.<br>Jednocześnie nie chcę, by ta książka była tylko beznamiętnym wyliczaniem nieznanych faktów i obojętnym podejściem do opisywanych osób. Autor zawsze pozostawia w swym utworze piętno własnej osobowości i nie da się tego uniknąć, choćby jak najbardziej świadomie starał się o obiektywizm. Byłem przez dwa lata ławnikiem w sądzie wydającym wyroki za zbrodnie niemieckie i współpracę z gestapo. Wysłuchałem setki świadków. Każdy z nich zeznawał co innego, pomimo że chodziło o tę samą osobę i takie samo przestępstwo. Tak więc uprzytomniłem sobie wówczas, że każdy człowiek widzi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego