Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
się: Czuję od razu, że nie jak staruchę pyta, a jak dziecko. Znowu opryskliwa byłam, skarżyłam się, że lekarstwa nie skutkują. Ganiłam też niemieckie apteki. Zmierzył ciśnienie. Delikatnie tak, troskliwie naciągnął z powrotem suknię na moje plecy... Oczy przymrużył, coś nawet jak gdyby łzy zauważyłam za rzęsami... Powiada: "No, a jak tam humor? wszystko, co było kiedy złego, trzeba zapomnieć. O miłych, dobrych rzeczach trzeba myśleć: . Mnie serce stanęło. Przeraziłam się, że płaczem wybuchnę, więc ściągnęłam brwi, usta zacisnęłam. A on posmutniał, biedny: Czemuż znowu gniew? - powiada. - Pięknym twarzom uśmiech najbardziej przystoi". Zapisał nowe leki. "Następnym razem proszę przyjść uśmiechniętą; dla pani
się: <gap> Czuję od razu, że nie jak staruchę pyta, a jak dziecko. Znowu opryskliwa byłam, skarżyłam się, że lekarstwa nie skutkują. Ganiłam też niemieckie apteki. Zmierzył ciśnienie. Delikatnie tak, troskliwie naciągnął z powrotem suknię na moje plecy... Oczy przymrużył, coś nawet jak gdyby łzy zauważyłam za rzęsami... Powiada: "No, a jak tam humor? wszystko, co było kiedy złego, trzeba zapomnieć. O miłych, dobrych rzeczach trzeba myśleć: <gap>. Mnie serce stanęło. Przeraziłam się, że płaczem wybuchnę, więc ściągnęłam brwi, usta zacisnęłam. A on posmutniał, biedny: Czemuż znowu gniew? - powiada. - Pięknym twarzom uśmiech najbardziej przystoi". Zapisał nowe leki. "Następnym razem proszę przyjść uśmiechniętą; dla pani
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego