Typ tekstu: Książka
Autor: Danuta Błaszak
Tytuł: Karuzela ku słońcu
Rok: 2003
i że to może nie on.
- On się nazywa Kowal. On tu był - Jadwiga pochyliła głowę.
- Po co? - mruknęłam. Środki nasenne wzięły mnie w swoje władanie. Wtuliłam się w poduszkę. Naciągnęłam kołdrę na głowę.
- Pogadamy jutro. Co ty robiłaś po nocach, że jesteś taka niewyspana? - zapytała Jadwiga.
Nie odpowiedziałam.
Rano jak się obudziłam Jadwiga już była na nogach.
- Zrobiłam ci śniadanie - zawołała. - Jajecznica na boczku. Może i ja kiedyś nauczę się gotować.
- Dzięki.
- Moi rodzice nie zadbali o moje wykształcenie kulinarne. Zapisywali mnie na różne zajęcia sportowe i na języki obce, a to im jakoś nie przyszło do głowy
- powiedziała. Zaczerwieniła
i że to może nie on.<br>- On się nazywa Kowal. On tu był - Jadwiga pochyliła głowę. <br>- Po co? - mruknęłam. Środki nasenne wzięły mnie w swoje władanie. Wtuliłam się w poduszkę. Naciągnęłam kołdrę na głowę. <br>- Pogadamy jutro. Co ty robiłaś po nocach, że jesteś taka niewyspana? - zapytała Jadwiga.<br>Nie odpowiedziałam.<br>Rano jak się obudziłam Jadwiga już była na nogach.<br>- Zrobiłam ci śniadanie - zawołała. - Jajecznica na boczku. Może i ja kiedyś nauczę się gotować. <br>- Dzięki.<br>- Moi rodzice nie zadbali o moje wykształcenie kulinarne. Zapisywali mnie na różne zajęcia sportowe i na języki obce, a to im jakoś nie przyszło do głowy <br>- powiedziała. Zaczerwieniła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego