sposób niezwykły przez jego subiektywny, autorski wybór oraz interpretację. Często ukazuje pozorne drobiazgi, tworzy barwne fragmenty, niekiedy pełne grozy, ale i czarnego humoru, przewrotnego dowcipu, niemal łobuzerskiej kpiny. Wiek dwudziesty jest dla niego wiekiem zbrodni i błazeństwa, "strasznej powagi" i szyderczego śmiechu. Postanawia więc ukazać wielką historię poprzez małe historyjki, jak gdyby tylko tego była ona warta: pomniejszenia przez obrócenie w żart, zniszczenia podejrzanej wzniosłości przez śmiech. Przywołuje kolejne wojny, kolejne pacyfistyczne złudzenia, kolejne bunty pokoleń i kolejne ich rozczarowania. Miesza światowe wydarzenia z meczami sportowymi, przemiany cywilizacyjne z tandetnymi gadżetami, wielkie walki polityczne i ideologiczne z intelektualną miałkością polityków i