Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
glinokrzemian berylu, popularnie zwany...
- Szmaragdem - dokończył krasnolud. - Nie mąć dziecku w głowie, i tak nie spamięta.
- Ależ śliczny! Zieloniutki! Dziękuję bardzo, bardzo!
- Baw się na zdrowie.
- I nie zgub - mruknął Jaskier. - Bo kamyczek wart jest tyle, co mały folwark.
- E, tam - Zoltan zatknął na kołpaku otrzymane od dziewczynki bławatki. - Kamień jak kamień, o czym tu gadać. Bywaj w zdrowiu, dziewuszko. A my chodźmy, siądziemy gdzie przy brodzie, poczekamy na Bruysa, Yazona Vardę i innych. Lada chwila winni nadciągnąć. Dziwne, że ich tak długo nie widać. Zapomniałem im, cholera, odebrać kart. Założę się, że siedzą gdzieś i rżną w gwinta!
- Konie trza
glinokrzemian berylu, popularnie zwany...<br>- Szmaragdem - dokończył krasnolud. - Nie mąć dziecku w głowie, i tak nie spamięta. <br>- Ależ śliczny! Zieloniutki! Dziękuję bardzo, bardzo!<br>- Baw się na zdrowie.<br>- I nie zgub - mruknął Jaskier. - Bo kamyczek wart jest tyle, co mały folwark.<br>- E, tam - Zoltan zatknął na kołpaku otrzymane od dziewczynki bławatki. - Kamień jak kamień, o czym tu gadać. Bywaj w zdrowiu, dziewuszko. A my chodźmy, siądziemy gdzie przy brodzie, poczekamy na Bruysa, Yazona Vardę i innych. Lada chwila winni nadciągnąć. Dziwne, że ich tak długo nie widać. Zapomniałem im, cholera, odebrać kart. Założę się, że siedzą gdzieś i rżną w gwinta!<br>- Konie trza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego