okazji nie łamie sobie języka odczytując pozdrowienia po węgiersku i nie zwraca się do każdego ambasadora w jego ojczystym języku. Rzecz jasna, na największą swobodę pozwala sobie w kontaktach z rodakami i na to najczęściej nie brakuje mu sił. Polacy, świadomi tego, że się oszczędza, wpadają czasem w zdumienie widząc, jak potrafi się zmobilizować. Tak było podczas spotkania z delegacją Solidarności, którą silnym, zdecydowanym głosem skrytykował za błędy ostatnich lat. <br>Choć nikt z otoczenia papieża nie potwierdzi tego oficjalnie, dzięki pomocy specjalistów nauczył się on innej artykulacji, aby mimo pewnych ograniczeń mówić wyraźnie. Inaczej, wolniej, ciszej, ale z całą pewnością lepiej