Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Teatrowanie nad świętym barszczem
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1967
W.1 Jasne... Bo ta nasza młodzież cwana... i zimna.
Przez ramię na nas spojrzą, jak na pomnik obesrany
przez gołębie... i co? To nie ich pomnik... I jak tylko
mogą, urywają się do swoich motocykli, do telewizorów...
W.2 znów maszeruje, wciągając brzuch; trenuje na "prawo
patrz".
W.1 z uznaniem Taak... Teraz ja. (dopija ostatnią kroplę
wódki, wstaje, bierze z kąta długi kij imitujący sztandar i zaczyna
maszerować. W.2 siada i ocenia)



W.2 Dobra... Troche
W.1 Jasne... Bo ta nasza młodzież cwana... i zimna.<br>Przez ramię na nas spojrzą, jak na pomnik obesrany<br>przez gołębie... i co? To nie ich pomnik... I jak tylko<br>mogą, urywają się do swoich motocykli, do telewizorów...<br>W.2 znów maszeruje, wciągając brzuch; trenuje na "prawo<br>patrz".<br>W.1 z uznaniem Taak... Teraz ja. (dopija ostatnią kroplę<br>wódki, wstaje, bierze z kąta długi kij imitujący sztandar i zaczyna<br>maszerować. W.2 siada i ocenia) &lt;page nr=105&gt;<br><br><br><br>W.2 Dobra... Troche
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego