Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
pamięta ten pierwszy raz najostrzej. Inne z czasem się zacierają, nie można sobie przypomnieć, czy Krzyś był przed Stasiem, czy Zosia umarła po Paweł- ku, czy przed. A ta mała, co miała taka gruba mamę bez jednego zęba z przodu, to jak miała na imię? No, ta mała, co umarła, jak była ta wielka powódź. Oglądała z nami telewizję, a potem zaniosłam ją do łóżeczka i kiedy przyszłam po godzinie, już odeszła, zupełnie sama i po cichutku... Jak ona miała na imię?...
Dziś Gosia po raz pierwszy złożyła wymówienie. Powiedziała, że przez tę pracę nienawidzi zdrowych dzieci. Tak, to prawda, wszystkie
pamięta ten pierwszy raz najostrzej. Inne z czasem się zacierają, nie można sobie przypomnieć, czy Krzyś był przed Stasiem, czy Zosia umarła po Paweł- ku, czy przed. A ta mała, co miała taka gruba mamę bez jednego zęba z przodu, to jak miała na imię? No, ta mała, co umarła, jak była ta wielka powódź. Oglądała z nami telewizję, a potem zaniosłam ją do łóżeczka i kiedy przyszłam po godzinie, już odeszła, zupełnie sama i po cichutku... Jak ona miała na imię?...<br>Dziś Gosia po raz pierwszy złożyła wymówienie. Powiedziała, że przez tę pracę nienawidzi &lt;page nr=132&gt; zdrowych dzieci. Tak, to prawda, wszystkie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego