rozumie, co się do niej mówi, pokażę to panom doświadczalnie", i rzeczywiście oprócz lekkiego rumieńca nie zauważyłem innej reakcji Wandy na słowa Roberta "jesteś koszmarną idiotką, słodkim okropieństwem, babą ulepkiem". "Dobrze się składa, Robercie - powiedziałem - że Wanda nie rozumie, co się obok niej mówi, będziesz mógł bez skrępowania opowiedzieć Henrykowi, jak doszło do zbliżenia pomiędzy tobą a jego żoną", "tak, zrobię to" - odpowiedział Tęgopytek, a Henryk pochyliwszy się ku mnie zaszeptał "Wanda nie będzie zdawała sobie sprawy, że on dostanie w mordę", "czyn taki jak mordobicie - odparłem równie cicho - jest interpretacją sam w sobie", "jest jeszcze we mnie potworność - szeptał dalej