Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Sto bajek
Rok wydania: 2000
Rok powstania: 1958
proszki jakie,
Żeby przestał być próżniakiem.
Gdyby były takie leki,
Zaraz wziąłbym nogi za pas
I poleciał do apteki,
Żeby kupić większy zapas.
A choć każdy lek jest gorzki,
Ciągle łykałbym te proszki,
By nie słyszeć cały dzień:
"A to wałkoń!" "A to leń!"

ĆWIKŁA
Raz buraczek nieboraczek
Zaczerwienił się jak raczek:
"Toż gałgaństwo jest niezwykłe,
Żeby robić ze mnie ćwikłę
I ucierać razem z chrzanem.
Nie, to wprost jest niesłychane!"

Na to chrzan, choć był utarty,
Z gniewu zgorzkniał nie na żarty
I powiedział w irytacji:
"Nie rozumiem, z jakiej racji
Jakiś burak za pięć groszy
Przy mnie tutaj się
proszki jakie,<br>Żeby przestał być próżniakiem.<br>Gdyby były takie leki,<br>Zaraz wziąłbym nogi za pas<br>I poleciał do apteki,<br>Żeby kupić większy zapas.<br>A choć każdy lek jest gorzki,<br>Ciągle łykałbym te proszki,<br>By nie słyszeć cały dzień:<br>"A to wałkoń!" "A to leń!"&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;&lt;tit1&gt;ĆWIKŁA&lt;/&gt;<br>Raz buraczek nieboraczek<br>Zaczerwienił się jak raczek:<br>"Toż gałgaństwo jest niezwykłe,<br>Żeby robić ze mnie ćwikłę<br>I ucierać razem z chrzanem.<br>Nie, to wprost jest niesłychane!"<br><br>Na to chrzan, choć był utarty,<br>Z gniewu zgorzkniał nie na żarty<br>I powiedział w irytacji:<br>"Nie rozumiem, z jakiej racji<br>Jakiś burak za pięć groszy<br>Przy mnie tutaj się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego