Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
zakończenie zwiastował jej jeszcze jedną przykrość: przycisku nie było na plebanii. Proboszcz darował go swemu siostrzeńcowi.
- Trzeba jechać do tego siostrzeńca - bez chwili wahania odparła Gabi, a Hubert aż skoczył z zachwytu, zawisł na gałęzi i fiknął parę razy nogami.
- Gabi - powiedział zakończywszy swe popisy gimnastyczne - naprawdę mało jest takich jak ty chłopców. Każdy na twoim miejscu bezradnie załamałby ręce i jęknął: "I cóż teraz zrobić". Naturalnie jechać do siostrzeńca. Postanowiłem to jeszcze na plebanii, toteż znam już jego adres, nazwisko, fach, charakter, rodzaj zatrudnienia, stan, życiorys, sytuację finansową, ilość dzieci, zdol...
- I kiedy tam pojedziemy?
- Dziś po obiedzie, jeżeli mama
zakończenie zwiastował jej jeszcze jedną przykrość: przycisku nie było na plebanii. Proboszcz darował go swemu siostrzeńcowi. <br>- Trzeba jechać do tego siostrzeńca - bez chwili wahania odparła Gabi, a Hubert aż skoczył z zachwytu, zawisł na gałęzi i fiknął parę razy nogami. <br>- Gabi - powiedział zakończywszy swe popisy gimnastyczne - naprawdę mało jest takich jak ty chłopców. Każdy na twoim miejscu bezradnie załamałby ręce i jęknął: "I cóż teraz zrobić". Naturalnie jechać do siostrzeńca. Postanowiłem to jeszcze na plebanii, toteż znam już jego adres, nazwisko, fach, charakter, rodzaj zatrudnienia, stan, życiorys, sytuację finansową, ilość dzieci, zdol... <br>- I kiedy tam pojedziemy? <br>- Dziś po obiedzie, jeżeli mama
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego