Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
Odczuł z kolei ulgę, że przyjaciół nie złapał. Zawrócił do taksówki.
- Dokąd? - zapytał szofer. Kolumb otworzył usta, by podać adres hotelu, lecz znów schwytał go taki wstyd, jakby powtórnie wygłosić miał wobec Roberta swe kapitulacyjne oświadczenie.
A tam ona mogła się obudzić. Przeczyta kartkę: "Wrócę za dwa dni", i on, jak dziecko, jak niewolnik, wraca za kwadrans. "Ustąpiłem, wybrałem ją, ale to nie znaczy, że będzie nade mną panować." Przypomniał sobie jej spojrzenie, w którym wdzięczność za jego decyzję pozostania uprzedzała samą decyzję... Trzeba się bronić. Pozostały harcerskie tradycje ćwiczenia woli...
- Pojedziemy na dziewczynki, ale żeby były klasa! Taryfa będzie potrójna
Odczuł z kolei ulgę, że przyjaciół nie złapał. Zawrócił do taksówki.<br>- Dokąd? - zapytał szofer. Kolumb otworzył usta, by podać adres hotelu, lecz znów schwytał go taki wstyd, jakby powtórnie wygłosić miał wobec Roberta swe kapitulacyjne oświadczenie.<br>A tam ona mogła się obudzić. Przeczyta kartkę: "Wrócę za dwa dni", i on, jak dziecko, jak niewolnik, wraca za kwadrans. "Ustąpiłem, wybrałem ją, ale to nie znaczy, że będzie nade mną panować." Przypomniał sobie jej spojrzenie, w którym wdzięczność za jego decyzję pozostania uprzedzała samą decyzję... Trzeba się bronić. Pozostały harcerskie tradycje ćwiczenia woli...<br>- Pojedziemy na dziewczynki, ale żeby były klasa! Taryfa będzie potrójna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego