których powstawanie było jedną z najbardziej charakterystycznych cech rządów Margaret Thatcher. Niezależnie od oczywistych obiekcji moralnych, Will Hutton twierdzi, że nierówności takie wytwarzają niezrównoważony popyt (zagadnienie to - przynajmniej w aspekcie regionalnym - zostało wcześniej wspominane w niektórych makroekonomicznych prognozach dla Polski opracowanych przez Instytut Gdański) oraz przyczyniają się do niestabilności gospodarki, jako że trudniejsze staje się dla ludności znajdowanie źródeł finansowania zakupów dóbr trwałych. Gdy taki niezrównoważony popyt staje się zjawiskiem endemicznym, zachęca to firmy do: &lt;hi&gt;występowania w roli oportunistycznego handlarza, nie zaś organizacji, której celem jest produkcja i wdrażanie innowacji&lt;/&gt;.<br>Obserwacja ta podkreśla jeszcze jedną różnicę, jaką dostrzegają niektórzy pomiędzy przedsiębiorstwem brytyjskim