Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o rodzinie,o urlopie
Rok powstania: 2001
Bez przesady.
Nie, dobrze Monika mówi.
Na same odrosty się rzuci, a to się zostawi przecież.
No to dobrze, no. To tak zrobimy.
A mnie się pani podoba w tej fryzurce. Dużo młodziej.
Znaczy wie pani...

To nie to, pani Moniczko, że ja mam jakieś pretensje czy coś. Po prostu jakoś tak mi się wydaje, że strasznie taka jestem wydłużoną mam twarz. Nie wiem, nie mogę się przyzwyczaić, że tu mam bardzo króciutko, ale ja tak chciałam, to nie że ja mam pretensję, że jest źle ostrzyżona, czy czy że ja tak ja właśnie chciałam, no. Tylko może to jeszcze jeszcze
Bez przesady. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Nie, dobrze Monika mówi. &lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Na same odrosty się rzuci, a to się zostawi przecież. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;No to dobrze, no. To tak zrobimy. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;A mnie się pani podoba w tej fryzurce. Dużo młodziej. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Znaczy &lt;vocal desc="yyy"&gt; wie pani... &lt;/&gt;<br>&lt;event desc="voice"&gt;<br>&lt;who2&gt;To nie to, pani Moniczko, że ja mam jakieś pretensje czy coś. Po prostu jakoś tak mi się wydaje, że strasznie taka jestem wydłużoną mam twarz. Nie wiem, nie mogę się przyzwyczaić, że tu mam bardzo króciutko, ale ja tak chciałam, to nie że ja mam pretensję, że jest źle ostrzyżona, czy czy że ja tak ja właśnie chciałam, no. Tylko może to jeszcze jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego