Mussoliniego uprawiającego ćwiczenia fizyczne, jeżdżącego na nartach i nacierającego śniegiem swój nagi tors. Ale publiczność nie wiedziała, że po zakończeniu takich zdjęć dyktator musiał kłaść się na cały dzień do łóżka, aby przyjść do siebie.<br>Był syfilitykiem, a ponadto cierpiał na wrzody żołądka. Gdy był sam, stosował dietę mleczną i jarską. Nie palił, nie pił. Ale na przyjęciach oficjalnych np. z okazji spotkania z Hitlerem, udawał bon <orig>vivanta</>, jadł wszystko co mu podawano, pił - a potem boleśnie za to pokutował. Teraz w pociągu tarzał się w bólach po podłodze przedziału.<br>Po powrocie do Rzymu, w środę 21 lipca, Mussolini ku zdumieniu