nie!<br><br>Na własną rękę więc w powiecie<br>zrobiłem z Waciem mały huk -<br>i co powiecie, co powiecie?<br>wyśnił się student Bresz, mój wróg!<br><br>U jednej z wdów mrowisko śliczne<br>nakryłem: Bresz i inne bubki,<br>a w książce niby historycznej<br>fotografijkę całej grupki,<br><br>którą załączam - podpis Ś. B.<br>jest na odwrocie - jasne: Bresz!<br>Proszę się przyjrzeć: świętą rzeźbę<br>udają, lecz się, bratku, strzeż!<br><br>Bresza pod kluczyk i po krzyku -<br>radziłbym, panie naczelniku...''<br><br>1936</><br><br><br><div type="poem" sex="m" year=1936><tit>ZIMA Z WYPISÓW SZKOLNYCH</><br><br>Któż to tak śnieżkiem prószy z niebiosów?<br>Dyć oczywiście pan wojewoda;<br>módl się, dziecino, z całą krainą -<br>niech Bóg mu siły doda;<br>śnieżku naprószył, śnieżek