zaprezentowali swój niezwykły projekt "Lutosphere". <br><br>Już sam "popkulturowo" pomyślany tytuł programu może bulwersować. Jakoś nie współgra z naszym pomnikowym wyobrażeniem o Witoldzie Lutosławskim, o którym wszyscy przecież wiemy, że wielkim kompozytorem był. A cóż dopiero profanować arcydzieła kultury narodowej w banale rozrywkowego szlagieru, szargać autorytet w cyberpunkowym zgiełku, w sosie jazzowej ballady. Coś nas jednak w tej "barbarzyńskiej" muzyce intryguje i skłania do pytania, czy wbrew temu, co podpowiadają nawykowe sądy, nie obcujemy właśnie z twórczością nowatorską i wartościową. <br><br>O tym, że Lutosławski nie taki straszny, jak go malują, postanowił nas przekonać wiolonczelista Andrzej Bauer, zapraszając do współpracy wirtuoza jazzowego fortepianu