Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
czerwone kropki, na czarno-białe płytki, na czarno-biała szachownicę. Woda spływała ze mnie i rozmywała te krople, zamieniała je w różowe obłoki. Rozumiesz, gościu, co wtedy czuje kobieta? To nie była stara krew, to nie był okres. To były jasnoczerwone krople, kropelki świeżego bólu. Ten jeden raz, tylko ten jeden raz poczułam całe dno bycia dziwka. Co z tego, że daję swoje ciało za pieniądze? Ciało kobiety zawsze jest święte. Kobieta daje życie. Kobieta nosi życie. Rozumiesz? Ja też kiedyś urodzę. Moja cipa jest święta. Oddaję ją co dzień za bezcen rożnym patałachom, zakompleksionym bucom, ofiarom, które nie umieją sobie znaleźć
czerwone kropki, na czarno-białe płytki, na czarno-biała szachownicę. Woda spływała ze mnie i rozmywała te krople, zamieniała je w różowe obłoki. Rozumiesz, gościu, co wtedy czuje kobieta? To nie była stara krew, to nie był okres. To były jasnoczerwone krople, kropelki świeżego bólu. Ten jeden raz, tylko ten jeden raz poczułam całe dno bycia dziwka. Co z tego, że daję swoje ciało za pieniądze? Ciało kobiety zawsze jest święte. Kobieta daje życie. Kobieta nosi życie. Rozumiesz? Ja też kiedyś urodzę. Moja cipa jest święta. Oddaję ją co dzień za bezcen rożnym patałachom, zakompleksionym bucom, ofiarom, które nie umieją sobie znaleźć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego