aż zapiszczał po cichutku, choć wiedział, jak to nieelegancko.<br>Ażeby nie trzymać was w niepokoju, powiem od razu, że Gluś zrealizował swoje marzenie. A było to tak:<br>Pewna znajoma mysz, która pracowała w laboratorium wielkiej Wytwórni Filmowej, załatwiła Małemu wypożyczenie kamery na okres kilku dni. Zresztą zaklinała, że to tylko jeden raz, żeby sobie mały spróbował. Była zdaje się z nim spokrewniona, a miała złote serce, zwłaszcza dla rodziny.<br>Gluś oszalał z radości. Wywiesił zaraz wszędzie ogłoszenia:<br><br>Reżyser filmowy Gluś<br>reżyserować będzie film<br>na podstawie<br>własnego scenariusza pt.<br>Szeryfie, kładź ogonek na stół.<br>Prosi się wszystkich<br>o udzielenie pomocy<br><br>Wprawdzie Bromba i