Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
tylko zrobić na nim piorunujące wrażenie. Po trwającej do świtu szalonej zabawie wstawałaś rano gotowa do życia i jak wulkan pełna energii, bo jego zainteresowanie twoją osobą sprawiało, że chciało ci się żyć i śpiewać ze szczęścia.
Baw się więc tym, ale się nie uzależniaj. Toksyczny romans jest dobry na jeden raz (jak zjedzenie tylu śliwek, żeby rozbolał cię brzuch) - uodparnia na zawsze. To doświadczenie na całe życie: pokazuje, jak dostawać to, czego chcesz. Przypomina ci, jak chcesz i jak nie chcesz być traktowana i jak potrafisz się bawić, kiedy pójdziesz na całość i nie myślisz o konsekwencjach.
Jednak o ile jeden
tylko zrobić na nim piorunujące wrażenie. Po trwającej do świtu szalonej zabawie wstawałaś rano gotowa do życia i jak wulkan pełna energii, bo jego zainteresowanie twoją osobą sprawiało, że chciało ci się żyć i śpiewać ze szczęścia.<br>Baw się więc tym, ale się nie uzależniaj. Toksyczny romans jest dobry na jeden raz (jak zjedzenie tylu śliwek, żeby rozbolał cię brzuch) - uodparnia na zawsze. To doświadczenie na całe życie: pokazuje, jak dostawać to, czego chcesz. Przypomina ci, jak chcesz i jak nie chcesz być traktowana i jak potrafisz się bawić, kiedy pójdziesz na całość i nie myślisz o konsekwencjach.<br>Jednak o ile jeden
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego