Typ tekstu: Książka
Autor: Buczkowski Leopold
Tytuł: Czarny potok
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1957
ducha nigdzie nie było.
- Powiedziałeś, że Klara z Chaimem siedzieli w norze pod stajnią? - Siedzieli - odrzekł Tombak - ale znalazł ich tam Wąskopyski i pyta: "Ty tu, Cha im? "No i co? Tu jestem." "Możesz wyłazić, już wszystko załatwione.
Trzeba, żebyś zabrał narzędzia, Chaim." "Po co narzędzia?" "Pójdziesz z nami.
Przyszedł jeden człowiek z Szabasowej, jest ciężko ranny.
A przy tej okazji dowiesz się od niego kupę rzeczy.
On się Knopf nazywa.
Powiada, że na starym cmentarzu w grobowcu Bałabana siedzi ukryta rodzina Libermanów." "Gdzie jest ten Knopf?" - spytał Chaim. "Na Helence u Orłowskiej.
Musimy dobrnąć tam przed świtem, żeby nas nikt
ducha nigdzie nie było.<br>- Powiedziałeś, że Klara z Chaimem siedzieli w norze pod stajnią? - Siedzieli - odrzekł Tombak - ale znalazł ich tam Wąskopyski i pyta: "Ty tu, Cha im? "No i co? Tu jestem." "Możesz wyłazić, już wszystko załatwione.<br>Trzeba, żebyś zabrał narzędzia, Chaim." "Po co narzędzia?" "Pójdziesz z nami.<br>Przyszedł jeden człowiek z Szabasowej, jest ciężko ranny.<br>A przy tej okazji dowiesz się od niego kupę rzeczy.<br>On się Knopf nazywa.<br>Powiada, że na starym cmentarzu w grobowcu Bałabana siedzi ukryta rodzina Libermanów." "Gdzie jest ten Knopf?" - spytał Chaim. "Na Helence u Orłowskiej.<br>Musimy dobrnąć tam przed świtem, żeby nas nikt
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego