figlarnie, niby przypadkiem, dotykałem ich tam i zachwycałem się, że stają się takie, jak mówił Hamid, i że nie były to czcze przechwałki, i już nie obawiali się, że im ucieknę, że się wymknę, nie ściskali mi już ramion, a ja ocierałem się pośladkami, tą swoją spragnioną tylcią, raz o jednego, raz o drugiego,<br>ale tak naprawdę zwodziłem ich, odwlekałem zbliżenie, bo nie wiedziałem, czy aby nie sprawi mi to bólu, choć przecież zdawałem sobie sprawę, że takie igraszki znane są od tysięcy lat, nie tylko tu, na Wschodzie, ale także w Europie, w starożytnej Grecji i Rzymie, i że mieli w