Typ tekstu: Książka
Autor: Zięba Maciej
Tytuł: Po szkodzie? Przed szkodą?
Rok: 1997
którzy mają wtłoczoną do głowy
jakąś ilość oświeconych kanonów i bezmyślnie je realizują, ale są o
wiele gorzej edukowani niż Pimkowie przedwojenni. Sam byłem edukowany
dość tradycyjnie, na - by tak rzec - reliktach pierwszej szkoły Pimki.
Gdzieś w okresie maturalnym, a wtedy jeszcze Gombrowicz był zakazany,
dostałem pisma autora Ferdydurke, przeczytałem jednym tchem i ze trzy
lata żyłem Gombrowiczem. Potem musiałem go skontestować, dostrzec
ograniczoność tej postawy i ją przekroczyć. I to jest bardzo sensowne,
tego nie należy się bać. Niech żyje twórcza kontestacja. Najbardziej
niebezpieczni są ludzie, którzy przeczytali tylko jedną książkę i
traktują ją jako dogmat. Nieważne jest wtedy, czy napisał
którzy mają wtłoczoną do głowy<br>jakąś ilość oświeconych kanonów i bezmyślnie je realizują, ale są o<br>wiele gorzej edukowani niż Pimkowie przedwojenni. Sam byłem edukowany<br>dość tradycyjnie, na - by tak rzec - reliktach pierwszej szkoły Pimki.<br>Gdzieś w okresie maturalnym, a wtedy jeszcze Gombrowicz był zakazany,<br>dostałem pisma autora Ferdydurke, przeczytałem jednym tchem i ze trzy<br>lata żyłem Gombrowiczem. Potem musiałem go skontestować, dostrzec<br>ograniczoność tej postawy i ją przekroczyć. I to jest bardzo sensowne,<br>tego nie należy się bać. Niech żyje twórcza kontestacja. Najbardziej<br>niebezpieczni są ludzie, którzy przeczytali tylko jedną książkę i<br>traktują ją jako dogmat. Nieważne jest wtedy, czy napisał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego