jak ziele,<br> Płomienisz się za wiele,<br> Jaką moc nad nami masz?<br> Czyś Bogu się sprzeciwił<br> I własną śmierć ożywił,<br>Czyś w niebie poomacku swą zanurzył twarz?<br><br> Czyś był wszelkiem tworzywem,<br> I umarłem i żywem,<br> Zwierzokrzewem, kwiatem, snem?<br> Czemuś wrócić nas zmusił<br> I zaklęciem pokusił,<br>Że chce się znowu życie przeżyć jednym tchem?<br><br><br><br>III<br><br> Ćmą, gwiazdą, makiem byłem,<br> Zanim z wami ożyłem -<br> Wyście wtenczas byli mną,<br> A byłem jeszcze znojem<br> I znojnym niepokojem,<br>I męką, co zaściela mojej trumny dno.<br><br> Tworzyłem nieuczenie<br> Waszych bytów wspomnienie,<br> Swoją postać dałem wam,<br> Bytem górą, doliną,<br> Byłem tobą, dziewczyno,<br>I czem jeszcze - już dzisiaj nie przypomnę sam