bez względu na płeć i pokrewieństwo. Paternianie, zwani tak od ich niegodziwego apostoła, Paterna z Paflagonii, sakramentu małżeństwa nie uznają, co nie przeszkadza im oddawać się pospólnej rozpuście, zwłaszcza takiej, co poczęcie czyni niemożliwym. <br>- Interesujące - rzekł w zadumie Urban Horn.<br>Reynevan pokraśniał, a Dorota parsknęła, dowodząc, że rzecz nie jest jej całkiem obca. <br>Wóz podskoczył na wyboju, tak ostro, że rabbi Hiram się rozbudził, a zabierający się do kolejnej przemowy ksiądz Granciszek o mało nie odgryzł sobie języka. Dorota Faber cmoknęła na wałacha, strzeliła lejcami. Prezbiter poprawił pozycję na koźle.<br> - Byli i są też inni - kontynuował - którzy tym samym grzeszą, co biczownicy