noc miała spędzić w gospodzie, gdzie staruszek - wierząc, że się zjawi - zarezerwował dla niej pokój.<br>Wsiedli do auta i całą drogę do Sieciechowa przebyli w milczeniu. Kiedy zajechali pod dom, Stanisław przyniósł opasłą kopertę. Wytłumaczył Alicji, którędy ma jechać do gospody, po czym pożegnał się.<br><br>List stryja wiele wyjaśniał, ale jeszcze więcej gmatwał; czego tam nie było! Potopy, które co tysiąc pięćdziesiąt lat nawiedzają Polskę; przodkowie rodem z Egiptu; historia Sieciecha, palatyna Władysława Hermana, który jakoby pragnął przekazać przyjacielowi brata koronę; przyszłe córki Alicji w roli zbawczyń ojczyzny... W trakcie lektury wielokrotnie miała ochotę krzyknąć, że to brednie szaleńca, tym bardziej