widać zwyczaj miejscowy,<br>Że wszystko żyło pod ziemią, w głębi,<br>Bo gdy się tylko Księżyc oziębi,<br>Gdy Słońce zajdzie i gdy się zmierzchnie,<br>Mróz trzaskający ścina powierzchnię,<br>Pokrywa lodem jeziora, góry,<br>Takie są zmiany temperatury.<br><br>Były to zatem krowy miejscowe.<br>Za nimi wyszły okazy nowe,<br>Na poły konie, na poły jeże,<br>I znowu jakieś okazy świeże<br>O czterech trąbach, pękatych brzuszkach,<br>A wszystkie biegły na krótkich nóżkach<br>Do wodopoju i na pastwiska,<br>Więc pan Soczewka film zrobił z bliska.<br><br>Za zwierzętami z podziemnej groty<br>Wyszły dwunożne ludzkie istoty.<br>Miały pękate, krótkie tułowie,<br>Miały po wielkim uchu na głowie,<br>A wokół głowy