Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Sportowiec
Nr: 46 (1408)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1977
to wypięcie. I tak już jest - zawodnicy wypinają się na publiczność, publiczność wypina się na zawodników. Nuda, żeby nie powiedzieć nudyzm.
III
Za to dobry dzień mieli Władysław Szczepaniak i Henryk Misiak. Pierwszy obchodził 50-lecie przynależności do jednego klubu, Polonii Warszawa, drugi 25-lecie, i to przynależności czynnej. Uroczystość jubileuszowa odbyła się przed meczem Polonii z Wartą. W epoce ruchów migracyjnych piłkarzy, finansowego prawa korzyści i nie zawsze pogodnych transferów, przykłady takiej wierności i oddania to niemal fantastyka piłkarska. Jakże przy tym realna i godna szacunku. Pozwolę sobie na kilka słów natury osobistej. Moim pierwszym trenerem był Jerzy Szularz. Gdyby
to wypięcie. I tak już jest - zawodnicy wypinają się na publiczność, publiczność wypina się na zawodników. Nuda, żeby nie powiedzieć nudyzm.<br>III <br>Za to dobry dzień mieli Władysław Szczepaniak i Henryk Misiak. Pierwszy obchodził 50-lecie przynależności do jednego klubu, Polonii Warszawa, drugi 25-lecie, i to przynależności czynnej. Uroczystość jubileuszowa odbyła się przed meczem Polonii z Wartą. W epoce ruchów migracyjnych piłkarzy, finansowego prawa korzyści i nie zawsze pogodnych transferów, przykłady takiej wierności i oddania to niemal fantastyka piłkarska. Jakże przy tym realna i godna szacunku. Pozwolę sobie na kilka słów natury osobistej. Moim pierwszym trenerem był &lt;name type="person"&gt;Jerzy Szularz&lt;/&gt;. Gdyby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego