Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.18 (41)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
robił, co mógł, żeby nie opuszczać swojego ukochanego Lecha Poznań, choć nie płacą mu tam od ośmiu miesięcy. Wisła Kraków postanowiła jednak mieć go w składzie i było niemal pewne, że dopnie swego.
Wszystko wydawało się już być dogadane. Wiceprezes Wisły Kraków Zdzisław Kapka kupił już nawet Reissowi bilety na jutrzejszy samolot do Tunezji, gdzie drużyna przebywa na zgrupowaniu.
Napastnik Lecha zażądał od wiślaków bardzo wysokiego kontraktu. Takiej kasy nie był mu w stanie zapłacić nawet niemiecki Eintracht Frankfurt. Wisła jednak zaakceptowała propozycję "Reksia".
Jedynym punktem spornym umowy był czas jej obowiązywania. Reiss chciał grać w Krakowie 2,5 roku. Wisła
robił, co mógł, żeby nie opuszczać swojego ukochanego Lecha Poznań, choć nie płacą mu tam od ośmiu miesięcy. Wisła Kraków postanowiła jednak mieć go w składzie i było niemal pewne, że dopnie swego.<br>Wszystko wydawało się już być dogadane. Wiceprezes Wisły Kraków Zdzisław Kapka kupił już nawet Reissowi bilety na jutrzejszy samolot do Tunezji, gdzie drużyna przebywa na zgrupowaniu.<br>Napastnik Lecha zażądał od wiślaków bardzo wysokiego kontraktu. Takiej kasy nie był mu w stanie zapłacić nawet niemiecki Eintracht Frankfurt. Wisła jednak zaakceptowała propozycję "Reksia".<br>Jedynym punktem spornym umowy był czas jej obowiązywania. Reiss chciał grać w Krakowie 2,5 roku. Wisła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego