Sprawże ta, dzwoneczku świątobliwy, aby tę moją chałupę nędzną mijały straszne pioruny!... Gnajże je ta na cudze, na ludzkie, na daIsze - - aby ino nie w moje, aby ino precz!... Brońże ty mnie, dzwoneczku poświęcany, com cię za dobry grosz kupił!... Panie Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu... mnie grzesznemu!<br><page nr=132> Tu Mrowiec kajać się zaczął i drżeć w strachu okrutnym, bo wspomniał wielość swoich grzechów szkaradnych i dusznych ułomności: jako iż nadużyciem trunków gorących Pana Boga często obrażał i do sąsiadów rankory czuł liczne, i kląć lubił, gdzie popadło, najgorszym słowem... Bo i to, że z donosami biegał do dworu o wszystkim, co się