się uprzejmie. Kolumb wzruszył ramionami.<br>- Ile jeszcze mamy kawy? - Będzie ze sto kilo.<br>- Trzy ople, hanomag, ford, po dziesięć, to pięćdziesiąt, Fritsche upiera się, że te dwa mercedesy muszą kosztować trzydzieści... to razem osiemdziesiąt... Tak, bracie, trzeba jechać, bo inaczej przyjdzie zamknąć sklepik.<br>Proceder handlowy opierał się na bardzo prostej kalkulacji. Za samochód brało się w Brukseli od sześćdziesięciu do osiemdziesięciu tysięcy franków. Kilogram kawy kosztował tam sześćdziesiąt franków, za dziesięć kilogramów kawy można było dostać samochód w Hamburgu. A więc za samochód, <page nr=440> kosztujący tu "w kawie" sześćset franków, brało się tam w gotówce sześćdziesiąt tysięcy.<br>Nieobycie Anglików z wyniesionymi z