Wigilię dwa razy zasiąść przy świątecznym stole. Na dodatek na Wyspach Bożego Narodzenia. Potrzebny ci jednak będzie szybki samolot<br>&lt;au&gt;Jacek Wasilewski&lt;/&gt;<br><br>Najpierw musisz dotrzeć na należącą do Australii Wyspę Bożego Narodzenia na Oceanie Indyjskim, niedaleko zachodniego brzegu Jawy. Klimat równikowy, więc zamiast śniegowych bałwanów tylko bałwany morskie. Lokalną atrakcją jest kasyno, które upodobali sobie hazardziści z Singapuru (lecą tam 2 godz.) i Malajowie z Jakarty (50 min lotu). Australijscy utracjusze mają do tej jaskini hazardu trochę dalej i drożej - lot z Perth trwa 4,5 godziny i kosztuje 1200 dolarów. Zatrzymać możesz się albo w kasynie (doba 100-200 dolarów), albo