Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 8 (sierpień)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
wagi na twoją stronę, skutkiem czego kat był nieugięty. I tak oto idziesz leżeć na kilka lat". Nie rozumiesz tego języka i w ogóle jesteś zdezorientowany. Czujesz się niewinny. Liczysz ciągle na swego papugę (adwokata), który składa kolejne odwołania od wyroku. Mówi, że prorok (prokurator) dopuścił się błędów proceduralnych, a kat (sędzia) nie zezwolił na złożenie zeznań najważniejszemu świadkowi twej obrony. Z każdym dniem tracisz jednak nadzieję. Słowa przestępczego slangu zastępują w twej skołatanej głowie normalny język. Przypominasz sobie "Proces" Kafki. Jesteś jak Józef K. - niby niewinny, a jednak skazany. Niby wolny, ale przecież w kajdanach. Zapominasz o adwokacie. Przeklinasz go
wagi na twoją stronę, skutkiem czego kat był nieugięty. I tak oto idziesz leżeć na kilka lat". Nie rozumiesz tego języka i w ogóle jesteś zdezorientowany. Czujesz się niewinny. Liczysz ciągle na swego papugę (adwokata), który składa kolejne odwołania od wyroku. Mówi, że prorok (prokurator) dopuścił się błędów proceduralnych, a kat (sędzia) nie zezwolił na złożenie zeznań najważniejszemu świadkowi twej obrony. Z każdym dniem tracisz jednak nadzieję. Słowa przestępczego slangu zastępują w twej skołatanej głowie normalny język. Przypominasz sobie "Proces" Kafki. Jesteś jak Józef K. - niby niewinny, a jednak skazany. Niby wolny, ale przecież w kajdanach. Zapominasz o adwokacie. Przeklinasz go
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego