Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1977
życie serio.
W trzasku gilotyn, w salwy huku
ideał sięga wreszcie bruku.

Muzyki miłej tak dla ucha
w swym gabinecie mędrzec słucha
i dumny, że dokonał cudu,
myśli o gwardii: to kwiat ludu!
Prawdziwi to idealiści,
bo nie dla własnej swej korzyści,
lecz dla przyszłego szczęścia świata
spełniają szczytną misję kata!

Tak myśląc, błąd popełnia gruby,
zalążek swojej przyszłej zguby.
Kto w szpony dostał się hipostaz,
rzeczywistości już nie sprosta,
bo spoza gęstej mgły abstraktów
najprostszych już nie widzi faktów;
nie jest więc rzeczą nadzwyczajną,
że za kwiat cudny bierze łajno.
A łajno śmierdzi, łajno rośnie,
w terroru przecudownej wiośnie,
życie serio.<br>W trzasku gilotyn, w salwy huku<br>ideał sięga wreszcie bruku.<br><br>Muzyki miłej tak dla ucha<br>w swym gabinecie mędrzec słucha<br>i dumny, że dokonał cudu,<br>myśli o gwardii: to kwiat ludu!<br>Prawdziwi to idealiści,<br>bo nie dla własnej swej korzyści,<br>lecz dla przyszłego szczęścia świata<br>spełniają szczytną misję kata!<br><br>Tak myśląc, błąd popełnia gruby,<br>zalążek swojej przyszłej zguby.<br>Kto w szpony dostał się hipostaz,<br>rzeczywistości już nie sprosta,<br>bo spoza gęstej mgły abstraktów<br>najprostszych już nie widzi faktów;<br>nie jest więc rzeczą nadzwyczajną,<br>że za kwiat cudny bierze łajno.<br>A łajno śmierdzi, łajno rośnie,<br>w terroru przecudownej wiośnie,<br>aż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego