Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1923
Tyfonie:
O czarny kant wieży rozbiłem serce,
I zgasła lampa,
Co za kratą płonie.
A w kącie stoją maskowi morderce
I bronią króla,
Który jadem zionie.
Wchodzę - sztylety za mną; okna mi rozwarto,
I czarny Anioł mignął w dalszej sali.
Olbrzymie lustro i sześć świec się pali.
PREZES: Trucizno - jestem katem.
DUSZA: Jestem twoim bratem.
Zagasły świece i deszcz w rynnach dzwoni.
Jestem tu? W sali?
Nie, to strach mnie dusi,
A obłęd mnie woła: do broni! do broni!
I widzę, widzę, najwyraźniej widzę, jak ktoś drzwi uchyla
I sześciu drabów z obcęgami tłoczy...
I sześciu drabów w zwierciadlanej sali
Rwie
Tyfonie:<br> O czarny kant wieży rozbiłem serce,<br> I zgasła lampa,<br> Co za kratą płonie.<br> A w kącie stoją maskowi morderce<br> I bronią króla,<br> Który jadem zionie.<br> Wchodzę - sztylety za mną; okna mi rozwarto,<br> I czarny Anioł mignął w dalszej sali.<br> Olbrzymie lustro i sześć świec się pali.<br> PREZES: Trucizno - jestem katem.<br> DUSZA: Jestem twoim bratem.<br> Zagasły świece i deszcz w rynnach dzwoni.<br> Jestem tu? W sali?<br> Nie, to strach mnie dusi,<br> A obłęd mnie woła: do broni! do broni!<br> I widzę, widzę, najwyraźniej widzę, jak ktoś drzwi uchyla<br> I sześciu drabów z obcęgami tłoczy...<br> I sześciu drabów w zwierciadlanej sali<br> Rwie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego