Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Bałem się wciąż, iż panowie ministrowie pojadą do Rygi, że rzygać będą po każdej rozmowie z posłami. A jest tych posłów aż 444. Toż, proszę pana zawartości żołądka nie wystarczy na takie obcowanie". (26 sierpnia 1930). "Banda byłych posłów, zdeklasowanych jakichś klaczy czy marnych wałachów" (6 września 1930). "Naturalnie, różne kauzyperdy konstytutę-prostytutę mogą sobie wykręcać inaczej" (idem). "Cloaca maxima zebrana na ulicy Wiejskiej sięgnęła swym zapachem do wszystkich zakątków życia, czyniąc ten zapach charakterystycznym dla państwa" (24 października 1930). "Niech Polska szuka sobie na ten posterunek idioty, osła lub szui" (20 stycznia 1926) etc., etc.
Jeszcze brzydziej wyrażali się choćby
Bałem się wciąż, iż panowie ministrowie pojadą do Rygi, że rzygać będą po każdej rozmowie z posłami. A jest tych posłów aż 444. Toż, proszę pana zawartości żołądka nie wystarczy na takie obcowanie". (26 sierpnia 1930). "Banda byłych posłów, zdeklasowanych jakichś klaczy czy marnych wałachów" (6 września 1930). "Naturalnie, różne kauzyperdy &lt;orig&gt;konstytutę-prostytutę&lt;/&gt; mogą sobie wykręcać inaczej" (idem). "Cloaca maxima zebrana na ulicy Wiejskiej sięgnęła swym zapachem do wszystkich zakątków życia, czyniąc ten zapach charakterystycznym dla państwa" (24 października 1930). "Niech Polska szuka sobie na ten posterunek idioty, osła lub szui" (20 stycznia 1926) etc., etc.<br>Jeszcze brzydziej wyrażali się choćby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego