mógł oby się narodzić, przynajmniej na jakiś czas, może bardziej przygoda niż uczucie, ale zawsze coś. Tylko że to po prostu nie ma sensu. Ona ma męża, dzieci, dom, mieszka daleko stad. Przez jeden wieczór wszystko jest możliwe między kobietami, ale od przygody do życia razem w takiej parze jest kawał drogi, nawet jeśli ona to ma w sobie. A jeśli nie ma? A jeśli to był tylko przypadek, jakieś uniesienie, rozpaczliwa próba oderwania się od własnego świata? Myślę, że właśnie tak było. Myślę, że i ona wyrwała z notesu kartkę z moim adresem i telefonem.<br>Nigdy mi się nie układało z